Burza wokół ekshumacji Niemców
Prokuratura zainteresowała się sprawą przed rokiem. - Gdy weszliśmy do jednego z pomieszczeń gospodarczych, część szczątków popakowana była do niebieskich worków. Czaszki i kości wielu ekshumowanych były wymieszane. Na półkach stały tekturowe sarkofagi, w których szczątki były składowane i grzebane - mówi prokurator badający sprawę.
Podczas przeszukania na jaw wyszło również, że Maciej M. przechowywał ponad 1000 przedmiotów należących do zmarłych, w tym broń. Prokuratura w Pabianicach postawiła mężczyźnie zarzuty zbeszczeszczenia i obrabowania szczątków, a także nielegalnego posiadania broni i amunicji.
Maciej M. tłumaczy, że prace prowadzone były zgodnie z prawem i pod nadzorem strony niemieckiej. Za ekshumację jednego poległego nasi zachodni sąsiedzi płacili 25 euro. Zgadza się z nim strona niemiecka.
Zdaniem Macieja M. ewentualne nieprawidłowości, które dostrzega prokuratura, wynikały z tego, iż ekshumowane groby były masowe. W znacznym stopniu utrudnia to identyfikację szczątków, które były wymieszane.
Niejasne procedury ekshumacyjne w Polsce mogą wywołać międzynarodowy skandal. Sprawą zainteresowało się ministerstwo kultury.
Więcej w dzisiejszej "Rzeczpospolitej".
źródło: Onet.pl
« powrót