Przez 36 lat nosiła w sobie szkielet dziecka
Lekarze zoperowali 62-letnią kobietę, która w 1978 roku zaszła w ciążę. Niestety dziecko zmarło, ale kobieta nie poroniła i przez 36 lat nosiła jego szkielet.
Jyoti Kumar zaszła w ciążę w wieku 26 lat. Szybko okazało się, że jest to ciąża ektopowa - płód rozwijał się poza macicą. Lekarz poinformował młodą Hinduskę, że dziecko prawdopodobnie nie przeżyje i konieczne będzie jego chirurgiczne usunięcie.
Kobieta przerażona perspektywą operacji, postanowiła zrezygnować z leczenia w klinice i wróciła do swojej rodzinnej wioski.
36 lat później Jyoti zaczęła skarżyć się na bóle w podbrzuszu i trudności z oddawaniem moczu. Wizyta u lekarza i rutynowe USG wykazały, że w okolicach jednego z jej jajników znajduje się spora masa. Lekarze sądzili początkowo, że to nowotwór. Nie spodziewali się jednak tego, co wykazał skan MRI.
Zdjęcie ujawniło, że to szkielet nienarodzonego dziecka. Specjaliści nie mogli uwierzyć, że kobieta nosiła go w swoim ciele prawie cztery dekady bez żadnych komplikacji. Jej organizm w jakiś sposób jednak sobie poradził - tkanki miękkie płodu zostały wchłonięte, a szkielet otorbiony.
Lekarze podjęli decyzję usunięcia masy. Po operacji kobieta przestała skarżyć się na dolegliwości bólowe.
Na podstawie: http://www.dailymail.co.uk/
źródło: Onet.pl
« powrót