Morderca zakpił z rodziców swojej ofiary
Mężczyzna, który został skazany na dożywocie za zabójstwo miał wypłacić rodzicom ofiary odszkodowanie. W wyniku pomyłki pieniądze trafiły do ojca zabójcy.
Osiem lat temu Katarzyna Zegan wracała z dyskoteki. Adrian W. najpierw ją uprowadził, potem zgwałcił, a na końcu zabił. Mężczyzna został skazany na dożywocie. Miał też wypłacić rodzicom ofiary pięć tysięcy złotych odszkodowania. Pieniądze trafiły jednak do ojca zabójcy.
Pieniądze dostał ojciec zabójcy - zobacz więcej w materiale "Prosto z Polski":
- We mnie coś aż krzyczy, wydaje mi się, że to głupi sen - mówi pan Stanisław, ojciec zamordowanej. - To jakaś fatalna pomyłka banku lub urzędnika, myślę, że bank to rozstrzygnie – ma nadzieję pełnomocnik państwa Zeganów.
Adrian W. wcześniej wywalczył dla siebie 20 tys. złotych. W Europejskim Trybunale Praw Człowieka poskarżył się na polski wymiar sprawiedliwości. Uznał, że w innej sprawie, w której był oskarżony, proces ciągnął się zbyt długo. Część z przyznanych pieniędzy miała trafić do rodziców.
Mężczyzna obok swoich danych osobowych podał jednak numer konta swojego ojca. Tam pieniądze były poza zasięgiem komornika. Bank nie sprawdził, że numer konta i dane właściciela się nie zgadzają.
źródło TVN 24
« powrót