Potraktował swoją miłość siekierą

Dramat rozegrał się 18 sierpnia, na jednej z ulic Wrocławia. Policjanci zostali powiadomieni o tym, że nieznany sprawca zaatakował siekierą młodą dziewczynę. Napastnik niedaleko od domu ofiary, zadał jej kilka silnych ciosów w głowę i ramię. Każdy z nich mógłby być śmiertelny. Na szczęście nie był.
- Sprawca, po krótkim pościgu został złapany przez okolicznych mieszkańców i przekazany policji. Funkcjonariusze ustalili, że podejrzany to 19-letni mieszkaniec Wrocławia - poinformował portal NaSygnale.pl asp. Paweł Petrykowski z zespołu prasowego dolnośląskiej policji.
Ranna dziewczyna trafiła do szpitala. Trafiła na stół operacyjny, gdzie lekarze pozszywali jej rany i zatamowali krwotoki. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że życie nastolatki nie jest zagrożone.
Bardzo szybko okazało się, że kat i ofiara bardzo dobrze się znają. Podejrzany od dłuższego czasu zalecał się do 16-latki, wyznając jej wielokrotnie miłość i dozgonną wierność. Dziewczyna nie odwzajemniała jednak uczuć absztyfikanta i dało mu jasno do zrozumienia, że nic do niego nie czuje i nie chce z nim być. Chłopak nie mógł się z tym pogodzić i po kilku dniach zdecydował się na desperacki czyn. - Jeżeli nie chce być ze mną, to nie będzie z nikim - pomyślał w duchu, wziął naostrzoną siekierę i zaczaił się pod domem ukochanej. Później skatował ją siekierą, a gdy upadła w kałuże krwi, uciekł.
Śledztwo w sprawie tej szokującej napaści prowadzi prokuratura w Oławie. Obecnie w dalszym ciągu wyjaśniane są wszystkie okoliczności tego zdarzenia. 19-letni chłopak trafił najpierw do policyjnego aresztu, a następnie został tymczasowo aresztowany na 3 miesiące. Za "miłosną zemstę" grozi mu teraz kara do 25 lat za kratami lub dożywocie.
« powrót